Szkolenia, delegacje, służbowe konferencje to doskonała przykrywka dla zdradzających. Przecież nikt nie będzie podejrzewał, że podczas wykonywania „obowiązków służbowych” zleconych przez pracodawcę może do „czegoś” dojść.
Największy błąd!
To właśnie takie „wyjazdowe” obowiązki są najczęściej podawane by wytłumaczyć dłuższą nieobecność, a łatwowierni partnerzy nie drążą z reguły tematu.
Bardzo często do spotkań kochanków dochodzi w zupełnie innym miejscu niż podawane dla służbowego wyjazdu. W tym celu przygotowania trwają znacznie dłużej, gromadzone są dodatkowe drobiazgi, które mają świadczyć o pobycie w danym mieście, hotelu.
Niekiedy delegacja, to po prostu szkolenie, na którym współpracujący ze sobą kochankowie mogą być sam na sam w pokoju hotelowym, za który i tak zapłaci pracodawca.
Nie ma się nad czym zastanawiać. Jeżeli podejrzewasz, że Twój partner/partnerka zdradza Cię na takich wyjazdach – zadzwoń. Ustalimy co faktycznie robi gdy ty w domu pilnujesz dzieci.